Ponieważ codziennie muszę smarować głowę innym świństwem, żeby nie zostać łysą (jak moja świnka morska), moje włosy od pewnego czasu nigdy nie wyglądają świeżo, a o fryzurze już nie wspomnę...
Dlatego trudno mi się dziwić, że nie mam nastroju do fotografowania się w takim stanie i foto mojego dzisiejszego ubioru załączam w mocno okrojonej wersji.
W ten sposób osoby, które są ciekawe, jak dzisiaj wyglądałam, będą musiały wspomóc się wyobraźnią własną.
A co mi dolega z włosami/skórą głowy, o tym może nawet jeszcze dzisiaj ...
P.S. Dla osób będących ze mną na (mniej lub bardziej) bieżąco - na foto nr 2 poniekąd wydało się, na co zamieniłam moje różowe szpony
Dlatego trudno mi się dziwić, że nie mam nastroju do fotografowania się w takim stanie i foto mojego dzisiejszego ubioru załączam w mocno okrojonej wersji.
W ten sposób osoby, które są ciekawe, jak dzisiaj wyglądałam, będą musiały wspomóc się wyobraźnią własną.
A co mi dolega z włosami/skórą głowy, o tym może nawet jeszcze dzisiaj ...
P.S. Dla osób będących ze mną na (mniej lub bardziej) bieżąco - na foto nr 2 poniekąd wydało się, na co zamieniłam moje różowe szpony