Lakier na moich paznokciach właśnie wysycha a ja w tym czasie naskrobię Wam kolejnego posta
Kolejny raz się powtórzę pisząc, że uwielbiam azteckie wzory i kolejny raz powtórzę się wstawiając taki wzór ale nic nie poradzę na to, że skradł on moje serce.
Do namalowania cieniutkich, czarnych elementów wykorzystałam mój niezawodny cieniutki pędzelek z numerem 0 (który mimo swoich małych rozmiarów i tak "stjuningowałam" i pozbyłam się jeszcze kilku włosów) oraz idealną do tego typu cieniutkich kresek i wzorów - czarną farbkę akrylową.
Pozostałe elementy namalowałam lakierami.
A oto sprawcy całego zamieszania czyli (od lewej) Golden Rose nr 15, GR nr 19, Orly Melodious Utopia, Essence nr 109, Miss Sporty nr 344 oraz Wibo Trends Nude.
Kolejny raz się powtórzę pisząc, że uwielbiam azteckie wzory i kolejny raz powtórzę się wstawiając taki wzór ale nic nie poradzę na to, że skradł on moje serce.
Do namalowania cieniutkich, czarnych elementów wykorzystałam mój niezawodny cieniutki pędzelek z numerem 0 (który mimo swoich małych rozmiarów i tak "stjuningowałam" i pozbyłam się jeszcze kilku włosów) oraz idealną do tego typu cieniutkich kresek i wzorów - czarną farbkę akrylową.
Pozostałe elementy namalowałam lakierami.
A oto sprawcy całego zamieszania czyli (od lewej) Golden Rose nr 15, GR nr 19, Orly Melodious Utopia, Essence nr 109, Miss Sporty nr 344 oraz Wibo Trends Nude.