Zawsze narzekałam, że lakiery krótko utrzymują się na moich paznokciach. Już na drugi dzień widać odpryski. Poza narzekaniem nic z tym nie robiłam, aż w końcu postanowiłam wypróbować jakiś top coat. W założeniu miał to być *Sally Hansen*, wychwalany pewniak, jednak przy okazji nalotu na Pepco wpadłam do *Golden Rose*, gdzie z kolei wpadł na mnie ich *utwardzacz - Top coat Gel look* i tak się poznaliśmy.
*Trochę o nim*
Utwardzający lakier ochronny o szybkoschnącej formule, wysycha już w 60 sekund ! Przedłuża trwałość lakieru, chroni przed pękaniem, odpryskiwaniem i nadmiernym ścieraniem się lakieru. Zawiera filtry ochronne UV, zabezpieczające nasz manicure przed blaknięciem oraz żółknięciem. Po aplikacji warstwy lakieru należy odczekać około 2 min. i następnie nałożyć top coat.
*Pierwsze wrażenia*
*Cena* - bardzo przystępna (7,50zł).
*Wysychanie* - rzeczywiście ekspresowe.
*Wygląd żelowych paznokci* - nigdy takich nie miałam, ale trochę zdjęć widziałam i obietnica jest zdecydowanie przesadzona, jednak płytka paznokcia jest gładziutka, kolor lakieru nie ulega zmianie, top coat nadaje bardzo ładny połysk. Efekt bardzo mi się podoba.
*Trwałość* - i tu pojawia się przeszkoda. Odpryski pojawiły się tego samego dnia, ale może należy złagodzić wymiar kary? Testowany był w sobotę, w ciężkich warunkach, kiedy to w większości domów jest dzień generalnego sprzątania. Narażony był na wzmożony kontakt z wodą i szmatą, na pranie ręczne, na zmywanie. Wszystko bez rękawic ochronnych. *Może żaden top coat nie radzi sobie w takiej sytuacji?Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?*
Dziś będę męczyć go ponownie, w dogodnych warunkach i jeśli znów da plamę, to wyjdzie na to, że czasami warto przeczytać opinie przez zakupem...
*Póki co Gel Look kontra ściera do podłogi - 0:1*