Jak tam po świętach?
Ja starałam się ograniczać, ale średnio mi to wyszło. Ale raz na jakiś czas można sobie troszkę pofolgować. Ogólnie nudzą mnie święta. Siedzenie przez cały dzień za stołem średnio mnie kręci. Dobrze że pogoda była w miarę ładna. A dzisiaj u mnie tak cieplutko że opalać się można. Jak tak jutro będzie to wyciągam strój kąpielowy i będę leżeć i się smażyć
Odżywiam się zdrowo (z małymi odstępstwami), ćwiczę a waga cały czas wskazuje 54! Już mnie to wkurza i czasami mam ochotę rzucić w cholerę to całe odchudzanie ale wiem że byłby to ogromny błąd. Nie mogę się poddać. Nie wiem co robię źle. Chyba muszę ograniczyć jedzenie. Do wesela już tylko 76 dni i nie spadł ani kilogram! Chcę ważyć 50. Mój facet mówi że dobrze wyglądam i że nie powinnam się już odchudzać ale wierzcie mi, że wcale tak nie jest. Mam jeszcze trochę do zrzucenia. A pobyt w domu też nie pomaga. Ciasta, cukierki, czekolady, batony ale staram się być silna i tego nie ruszać Muszę się ostro wziąć za siebie.
Będąc dzisiaj w biedronce kupiłam takie baleriny za 22 zł. Długo w nich pewnie nie pochodzę ale są urocze i nie mogłam się im oprzeć
Świąteczne paznokcie. Lewa ręka
na serdecznym miały być coś innego, ale że nie wyszło to nabazgrałam byle co I prawa
Przede mną bardzo ciężkie dwa miesiące. Kończenie pracy mgr, w maju dwa ciężkie egzaminy, w czerwcu jeden egzamin, niby nie ciężki ale bardzo ważny, obrona i rozmowa o pracę. Oby wszytko ułożyło się pomyślnie.
Ja starałam się ograniczać, ale średnio mi to wyszło. Ale raz na jakiś czas można sobie troszkę pofolgować. Ogólnie nudzą mnie święta. Siedzenie przez cały dzień za stołem średnio mnie kręci. Dobrze że pogoda była w miarę ładna. A dzisiaj u mnie tak cieplutko że opalać się można. Jak tak jutro będzie to wyciągam strój kąpielowy i będę leżeć i się smażyć
Odżywiam się zdrowo (z małymi odstępstwami), ćwiczę a waga cały czas wskazuje 54! Już mnie to wkurza i czasami mam ochotę rzucić w cholerę to całe odchudzanie ale wiem że byłby to ogromny błąd. Nie mogę się poddać. Nie wiem co robię źle. Chyba muszę ograniczyć jedzenie. Do wesela już tylko 76 dni i nie spadł ani kilogram! Chcę ważyć 50. Mój facet mówi że dobrze wyglądam i że nie powinnam się już odchudzać ale wierzcie mi, że wcale tak nie jest. Mam jeszcze trochę do zrzucenia. A pobyt w domu też nie pomaga. Ciasta, cukierki, czekolady, batony ale staram się być silna i tego nie ruszać Muszę się ostro wziąć za siebie.
Będąc dzisiaj w biedronce kupiłam takie baleriny za 22 zł. Długo w nich pewnie nie pochodzę ale są urocze i nie mogłam się im oprzeć
Świąteczne paznokcie. Lewa ręka
na serdecznym miały być coś innego, ale że nie wyszło to nabazgrałam byle co I prawa
Przede mną bardzo ciężkie dwa miesiące. Kończenie pracy mgr, w maju dwa ciężkie egzaminy, w czerwcu jeden egzamin, niby nie ciężki ale bardzo ważny, obrona i rozmowa o pracę. Oby wszytko ułożyło się pomyślnie.