Ponieważ codziennie muszę smarować głowę innym świństwem, żeby nie zostać łysą (jak odrzutowy naleśnik...), moje włosy od pewnego czasu nigdy nie wyglądają świeżo, a o fryzurze już nie wspomnę...
Dlatego trudno mi się dziwić, że nie mam nastroju do fotografowania się w takim stanie i foto mojego dzisiejszego ubioru załączam w mocno okrojonej wersji.
W ten sposób osoby, które są ciekawe, jak dzisiaj wyglądałam, będą musiały wspomóc się wyobraźnią własną.
Dlatego trudno mi się dziwić, że nie mam nastroju do fotografowania się w takim stanie i foto mojego dzisiejszego ubioru załączam w mocno okrojonej wersji.
W ten sposób osoby, które są ciekawe, jak dzisiaj wyglądałam, będą musiały wspomóc się wyobraźnią własną.