Cześć Kochani. Patrząc na moje ostatnie wpisy są to same podsumowania tygodnia albo tego co robiłam w ostatnim czasie. Daleko temu do normalnych wpisów. Żałuję, że nie mam czasu na bloga ale z drugiej strony życie nie toczy się w internecie. Albo praca albo internet. A tak serio to słabo z czasem, praca, za chwilę też sesja się zbliża i tak to jest. Z tego co widziałam to dużo z Was robi podsumowanie roku. Jakoś nie chce mi się do tego zabrać, ale napiszę tylko że to był dobry rok. Dwie zdane sesje, wypady z przyjaciółmi, zaręczyny, bungee, tyle przeżyć, zmiana pracy 3 razy, dużo imprez. Perfect!
W tym roku po raz pierwszy spędziłam święta z moim Skarbem. Wiadomo jaka jest u Niego sytuacja w domu ... Wracając do tego to nie byłam u Niego już miesiąc, no bo skoro nie jestem mile widziana to nie będę się pchać. Jego ojciec się pytał czemu nie przyjeżdżam, a jak Jerzy mu powiedział to ojciec tylko stwierdził, że matka jest pojebana i poszedł z nią się awanturować. Najlepsze, że jego matka zrobiła mi prezent na święta, ale Jerzy powiedział, że ma mi go dać sama. Jestem ciekawa jak to zrobi skoro nie jestem mile widziana. Ahaha, ja do niego nie zamierzam jechać. Niech mnie przeprosi to może się zastanowię. Najlepsze jest to, że ona i tak nie widzi swojej winy. Wg mnie ma rozdwojenie jaźni ...
Koniec ! Miało być miło i przyjemnie.
Poświąteczne pazurki:
Po świętach spadł śnieg, a teraz za to szaleją wichury.
W międzyczasie pokłóciliśmy się z moim m.in przez tą sytuację w domu.. Oj było bardzo źle i miałam czarne myśli, na szczęście się dogadaliśmy. Muszę wytrzymać jeszcze te 1,5 roku. W tym roku się jakoś nie ogarnęliśmy, mieliśmy zjebane humory ja jeszcze okres dostałam i Sylwester mieliśmy spędzić w domu. Na dodatek zadzwonili po mnie z pracy i od 9 do 17 siedziałam w Empiku. Później J. przyjechał po mnie, zrobiliśmy zakupy i zadzwoniła moja siostra czy jedziemy do Białogóry, bo znajomi nas zapraszali. To był totalny spontan. Ogarnęliśmy się, spakowaliśmy i w drogę.
Było mega. Zajebista domówka, fajni ludzie. Cieszę się, że Justynka nas zaprosiła. To jest jej pensjonat wybudowany w kwietniu 2014 r, więc wszystko na wypasie. Wiadomo zostaliśmy na noc a rano taki piękny widoczek.
I spacer na kacu nad morze.
Poszliśmy spać po 3 a wstaliśmy ok 14. Po 18 zaś wyjechaliśmy do domu. Mała przerwa na trasie.
I to by było na tyle. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wam życzę.
W tym roku po raz pierwszy spędziłam święta z moim Skarbem. Wiadomo jaka jest u Niego sytuacja w domu ... Wracając do tego to nie byłam u Niego już miesiąc, no bo skoro nie jestem mile widziana to nie będę się pchać. Jego ojciec się pytał czemu nie przyjeżdżam, a jak Jerzy mu powiedział to ojciec tylko stwierdził, że matka jest pojebana i poszedł z nią się awanturować. Najlepsze, że jego matka zrobiła mi prezent na święta, ale Jerzy powiedział, że ma mi go dać sama. Jestem ciekawa jak to zrobi skoro nie jestem mile widziana. Ahaha, ja do niego nie zamierzam jechać. Niech mnie przeprosi to może się zastanowię. Najlepsze jest to, że ona i tak nie widzi swojej winy. Wg mnie ma rozdwojenie jaźni ...
Koniec ! Miało być miło i przyjemnie.
Poświąteczne pazurki:
Po świętach spadł śnieg, a teraz za to szaleją wichury.
W międzyczasie pokłóciliśmy się z moim m.in przez tą sytuację w domu.. Oj było bardzo źle i miałam czarne myśli, na szczęście się dogadaliśmy. Muszę wytrzymać jeszcze te 1,5 roku. W tym roku się jakoś nie ogarnęliśmy, mieliśmy zjebane humory ja jeszcze okres dostałam i Sylwester mieliśmy spędzić w domu. Na dodatek zadzwonili po mnie z pracy i od 9 do 17 siedziałam w Empiku. Później J. przyjechał po mnie, zrobiliśmy zakupy i zadzwoniła moja siostra czy jedziemy do Białogóry, bo znajomi nas zapraszali. To był totalny spontan. Ogarnęliśmy się, spakowaliśmy i w drogę.
Było mega. Zajebista domówka, fajni ludzie. Cieszę się, że Justynka nas zaprosiła. To jest jej pensjonat wybudowany w kwietniu 2014 r, więc wszystko na wypasie. Wiadomo zostaliśmy na noc a rano taki piękny widoczek.
I spacer na kacu nad morze.
Poszliśmy spać po 3 a wstaliśmy ok 14. Po 18 zaś wyjechaliśmy do domu. Mała przerwa na trasie.
I to by było na tyle. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wam życzę.