Cleaner to jeden z preparatów używanych przez każdą Stylistkę.
Jednak produkt ten-wydawałoby się tak podstawowy-nie zawsze dobierany jest prawidłowo/świadomie,o czym przekonałam się w swojej wieloletniej karierze jako Instruktor.
Czym jest?Dlaczego jest ich tyle rodzai?Czym się od siebie różnią ? Który kiedy wybrać?
Postanowiłam więc odpowiedzieć na te wszystkie pytania.
Zacznijmy więc od tego czym jest
Jest to mówiąc najprościej odtłuszczacz,czyli jego zadaniem jest odtłuścić naturalną płytkę paznokcia ze wszelkich-nazwijmy to-tłuszczów,które gromadzą się na niej,chociażby sebum,żeby zwiększyć przyczepność do produktów do stylizacji paznokci jak akryl czy hybryda, żel
Nasza Płytka paznokcia bowiem,ma za zadanie pełnić funkcję ochronną w organiźmie... ale wracając do tematu-pierwszą czynnością przygotowującą (nie licząc usunięcia błonek narastających na naszego paznokcia) jest właśnie oczyszczenie paznokcia
Tylko w jaki sposób, po co?
Tu pozwolę sobie użyć mojej ulubionej metody przekazywania wiedzy:
PORÓWNANIA
Wyobraźcie sobie,że chcecie przykleić do ściany wieszak samoprzylepny. Tak, odpadnie, jeśli ściany tej odpowiednio najpierw nie oczyścicie
Reasumując jest to produkt na bazie alkoholu (izopropylowego, nie wódki – zapomnijcie więc o podpijaniu w pracy),który towarzyszy nam aż do zakończenia Stylizacji, dlatego może, ale nie musi, mieć w składzie dodatkowe „towarzystwo”.
Porównajmy więc te 3 indigowe cleanery:
* cleaner fioletowy - z dodatkiem acetonu. Jego zadaniem jest dokładnie i natychmiastowo odtłuścić naturalną płytkę paznokcia
* cleaner miętowy WIPE OFF - bez dodatków. Jego zadaniem jest odtłuścić/oczyścić warstwę dyspersyjną (lepką) po utwardzeniu , tudzież oczyścić z pyłków powstałych na skutek piłowania / matowienia
* cleaner różowy SUPER SHINE - z dodatkiem oliwki. Jego zadaniem jest oczyścić warstwę dyspersyjną topów dbając o ich blask a także nawilżyć wał okołopaznokciowy / skórki po całej stylizacji.
Podsumowując, każdy z nich ma inny skład , gdyż ma inne zadanie.
Co stanie się , jeśli je zamienimy, np. użyjemy różowego na początku zamiast na końcu ? Ponieważ ma w sobie oliwkę to natłuści zamiast odtłuścić naturalka, czego skutkiem będzie nietrzymanie się produktów - ich zapowietrzenie się a nawet schodzenie płatami
Jeśli natomiast użyjemy np. fioletowego na koniec zamiast różowego to nie tylko nie uwydatni błysku topu ale nawet go zmatowi a skórki będą przesuszone zamiast nawilżone...
Co się wydarzy , gdy na początku lub na końcu użyjemy miętowego ? W sumie nic strasznego , gdyż jest z nich najbardziej uniwersalny ale może on okazać się niewystarczająco mocny do dokładnego odtłuszczenia naturalnej płytki lub zbyt mocny do błyszczącego topu no i z pewnością nie nawilży nam skórek
Głęboko wierzę, że udało mi się wyjaśnić różnice w cleanerach ale czekam na Wasze spostrzeżenia na temat tego wpisu. Czekam również na Wasze sugestie na tematy kolejnych porównań / recenzji
Pozdrawiam Was serdecznie
Martines
Jednak produkt ten-wydawałoby się tak podstawowy-nie zawsze dobierany jest prawidłowo/świadomie,o czym przekonałam się w swojej wieloletniej karierze jako Instruktor.
Czym jest?Dlaczego jest ich tyle rodzai?Czym się od siebie różnią ? Który kiedy wybrać?
Postanowiłam więc odpowiedzieć na te wszystkie pytania.
Zacznijmy więc od tego czym jest
Jest to mówiąc najprościej odtłuszczacz,czyli jego zadaniem jest odtłuścić naturalną płytkę paznokcia ze wszelkich-nazwijmy to-tłuszczów,które gromadzą się na niej,chociażby sebum,żeby zwiększyć przyczepność do produktów do stylizacji paznokci jak akryl czy hybryda, żel
Nasza Płytka paznokcia bowiem,ma za zadanie pełnić funkcję ochronną w organiźmie... ale wracając do tematu-pierwszą czynnością przygotowującą (nie licząc usunięcia błonek narastających na naszego paznokcia) jest właśnie oczyszczenie paznokcia
Tylko w jaki sposób, po co?
Tu pozwolę sobie użyć mojej ulubionej metody przekazywania wiedzy:
PORÓWNANIA
Wyobraźcie sobie,że chcecie przykleić do ściany wieszak samoprzylepny. Tak, odpadnie, jeśli ściany tej odpowiednio najpierw nie oczyścicie
Reasumując jest to produkt na bazie alkoholu (izopropylowego, nie wódki – zapomnijcie więc o podpijaniu w pracy),który towarzyszy nam aż do zakończenia Stylizacji, dlatego może, ale nie musi, mieć w składzie dodatkowe „towarzystwo”.
Porównajmy więc te 3 indigowe cleanery:
* cleaner fioletowy - z dodatkiem acetonu. Jego zadaniem jest dokładnie i natychmiastowo odtłuścić naturalną płytkę paznokcia
* cleaner miętowy WIPE OFF - bez dodatków. Jego zadaniem jest odtłuścić/oczyścić warstwę dyspersyjną (lepką) po utwardzeniu , tudzież oczyścić z pyłków powstałych na skutek piłowania / matowienia
* cleaner różowy SUPER SHINE - z dodatkiem oliwki. Jego zadaniem jest oczyścić warstwę dyspersyjną topów dbając o ich blask a także nawilżyć wał okołopaznokciowy / skórki po całej stylizacji.
Podsumowując, każdy z nich ma inny skład , gdyż ma inne zadanie.
Co stanie się , jeśli je zamienimy, np. użyjemy różowego na początku zamiast na końcu ? Ponieważ ma w sobie oliwkę to natłuści zamiast odtłuścić naturalka, czego skutkiem będzie nietrzymanie się produktów - ich zapowietrzenie się a nawet schodzenie płatami
Jeśli natomiast użyjemy np. fioletowego na koniec zamiast różowego to nie tylko nie uwydatni błysku topu ale nawet go zmatowi a skórki będą przesuszone zamiast nawilżone...
Co się wydarzy , gdy na początku lub na końcu użyjemy miętowego ? W sumie nic strasznego , gdyż jest z nich najbardziej uniwersalny ale może on okazać się niewystarczająco mocny do dokładnego odtłuszczenia naturalnej płytki lub zbyt mocny do błyszczącego topu no i z pewnością nie nawilży nam skórek
Głęboko wierzę, że udało mi się wyjaśnić różnice w cleanerach ale czekam na Wasze spostrzeżenia na temat tego wpisu. Czekam również na Wasze sugestie na tematy kolejnych porównań / recenzji
Pozdrawiam Was serdecznie
Martines