Dobry wieczór
Jestem strasznie padnięta więc za dużo nie napiszę dziś na blogu, a zaległości ze wczoraj i z dziś na Waszych blogach nadrobię jutro
Dziś dzień mi się straszliwie dłużył, myślałam, że tam nie wytrzymam, no ale jakoś dałam radę... W końcu jak trzeba to trzeba... Przyznam się Wam, że przedmioty t.j. chemia, biologia z genetyką i histologia są dla mnie straszliwie przedziwne i czasem czuję jakby mówili do mnie w obcym języku. Nie wiem czy dam sobie radę ehh.. ale mam nadzieję, że jakoś tak.
Wieczorem - teraz K. odbiera mnie z uczelni jak zawsze, przyjeżdżamy do domu, każe mi oczy zamknąć, sięga do lodówki i wyjmuje... Ahh SERNIK NA ZIMNO <3 sam dziś zrobił wiecie jaka dumna jestem? Ahh.. <3 [od tygodnia chciałam mikser, oczywiście utrzymywał, że nie wziął go tutaj do mieszkania z domu, więc nie mieliśmy - a jednak go miał i czekał aż pójdę na uczelnię by zrobić takie cudeńko] prawda, że wspaniałe zaskoczenie? Jest Wielki
No a teraz do rzeczy. Oczy mi się zamykają, więc zostawiam focie serduszkowych niewypałów i idziemy z K. do łóżka mam nadzieję, że bardzo mnie nie skrytykujecie, bo wszystkie były malowane ręcznie - farbką akrylową z pędzelkiem do zdobień i czarnym lakierem do zdobień Golden Rose, więc wiecie, precyzji w tym dużo nie było, ale się starałam i to jeszcze robione wczoraj na szybko po uczelni. Ostatnie zdjęcie na ręce prawej - czyli jak wyszło mi robienie lewą ręką - jestem z siebie dumna bo czasem maluję lepiej lewą niż prawą
1) Przed linerkowaniem
2) Po zdobieniu
3)
4)
PS: serduszka są specjalnie krzywo na wskazującym i serdecznym, a kropeczki specjalnie na 3 pazurkach w środku
No to dobranoc dziewczyny i ewentualni czytelnicy płci męskiej
BUZIAKI papa..
Jestem strasznie padnięta więc za dużo nie napiszę dziś na blogu, a zaległości ze wczoraj i z dziś na Waszych blogach nadrobię jutro
Dziś dzień mi się straszliwie dłużył, myślałam, że tam nie wytrzymam, no ale jakoś dałam radę... W końcu jak trzeba to trzeba... Przyznam się Wam, że przedmioty t.j. chemia, biologia z genetyką i histologia są dla mnie straszliwie przedziwne i czasem czuję jakby mówili do mnie w obcym języku. Nie wiem czy dam sobie radę ehh.. ale mam nadzieję, że jakoś tak.
Wieczorem - teraz K. odbiera mnie z uczelni jak zawsze, przyjeżdżamy do domu, każe mi oczy zamknąć, sięga do lodówki i wyjmuje... Ahh SERNIK NA ZIMNO <3 sam dziś zrobił wiecie jaka dumna jestem? Ahh.. <3 [od tygodnia chciałam mikser, oczywiście utrzymywał, że nie wziął go tutaj do mieszkania z domu, więc nie mieliśmy - a jednak go miał i czekał aż pójdę na uczelnię by zrobić takie cudeńko] prawda, że wspaniałe zaskoczenie? Jest Wielki
No a teraz do rzeczy. Oczy mi się zamykają, więc zostawiam focie serduszkowych niewypałów i idziemy z K. do łóżka mam nadzieję, że bardzo mnie nie skrytykujecie, bo wszystkie były malowane ręcznie - farbką akrylową z pędzelkiem do zdobień i czarnym lakierem do zdobień Golden Rose, więc wiecie, precyzji w tym dużo nie było, ale się starałam i to jeszcze robione wczoraj na szybko po uczelni. Ostatnie zdjęcie na ręce prawej - czyli jak wyszło mi robienie lewą ręką - jestem z siebie dumna bo czasem maluję lepiej lewą niż prawą
1) Przed linerkowaniem
2) Po zdobieniu
3)
4)
PS: serduszka są specjalnie krzywo na wskazującym i serdecznym, a kropeczki specjalnie na 3 pazurkach w środku
No to dobranoc dziewczyny i ewentualni czytelnicy płci męskiej
BUZIAKI papa..