Ostatnio chwaliłam się moimi łupami z Rossmanna. Wychodząc ze sklepu najbardziej cieszyłam się z zakupu lakieru od MaXfactor. Niestety w domu troszkę mnie rozczarował, a moim najlepszym łupem okazał się różowy lakier od wibo.
MaxFactor zawiódł mnie bardzo pod względem krycia- kryje naprawdę fatalnie, a na domiar złego bardzo mocno smuży. Może nie była bym też tak zła na krycie gdyby było tego lakieru więcej- a jest go naprawdę mało i po jednym użyciu widać mocno jego ubytek w buteleczce.
No ale odcień lakieru jest prześliczny, idealny brzoskwiniowy odcień, jakiego od dawna szukałam. Bardzo fajnie się maluje malutkim pędzelkiem, który według mnie mógł by być lekko miększy, dzięki czemu pewnie by tak mocno nie smużył.
Podsumowując?
Słabe krycie, mało wydajny, mocno smużący, drogi... raczej więcej lakierów z tej serii nie kupię... na pewno nie w cenie 17.99 za tak małą buteleczkę (niestety nigdzie nie mogę znaleźć objętości buteleczki) chociaż kolory mają przecudowne.
Pora na zdjęcia- baza + 3 warstwy MaXfactor mini nail polish nr 2 + Top Poshe
A wy lubicie lakiery od MaXfactor?
MaxFactor zawiódł mnie bardzo pod względem krycia- kryje naprawdę fatalnie, a na domiar złego bardzo mocno smuży. Może nie była bym też tak zła na krycie gdyby było tego lakieru więcej- a jest go naprawdę mało i po jednym użyciu widać mocno jego ubytek w buteleczce.
No ale odcień lakieru jest prześliczny, idealny brzoskwiniowy odcień, jakiego od dawna szukałam. Bardzo fajnie się maluje malutkim pędzelkiem, który według mnie mógł by być lekko miększy, dzięki czemu pewnie by tak mocno nie smużył.
Podsumowując?
Słabe krycie, mało wydajny, mocno smużący, drogi... raczej więcej lakierów z tej serii nie kupię... na pewno nie w cenie 17.99 za tak małą buteleczkę (niestety nigdzie nie mogę znaleźć objętości buteleczki) chociaż kolory mają przecudowne.
Pora na zdjęcia- baza + 3 warstwy MaXfactor mini nail polish nr 2 + Top Poshe
A wy lubicie lakiery od MaXfactor?