Ci co zaglądają na mój profil na FB wiedzą że zapowiadałam dzisiaj post na różowo
Ostatnio dostałam od mojego Pana T lakier Golden Rose z kolekcji Jolly Jewels nr 104.
Od początku jak go zobaczyłam na sklepowej półce wiedziałam jakie mani chce z nim wykonać i od razu gdy wpadł w moje łapki je stworzyłam.
Połączyłam go z lakierem wibo Vintage Garden nr 3- gdyby nie delikatny błękitny shimmer jaki posiada wibo był by idealnie dopasowany do GR. Na szczęście po pomalowaniu paznokci shimmer prawie całkowicie znika i nie gryzł się z brokatowym kolegą.
Jeśli mam coś napisać o moim nowym koledze to na pewno to że jest cudowny. W buteleczce nie zachwyca tak jak na paznokciach gdzie niesamowicie iskrzy w promieniach słońca. Kryje po dwóch warstwach i pokrywa płytkę miliardem większych i mniejszych brokatowych elementów w tym samym różowym odcieniu. Niestety jak dla mnie fatalnie się go zmywa i bez bazy essence peel off nie da rady, ale to normalne przy gitterach. Ogólnie bardzo polubiłam lakiery z tej serii i myślę że jeszcze jakiś okaz wpadnie w moje łapki
A teraz zapraszam do oglądania (pasek na małym palcu jest próbą zmiany koncepcji co do zdobienia)
Do zdobienia użyłam:
wibo Vintage Garden nr 3 + Golden Rose Jolly Jewels nr 104 + Poshe + essence pell off
Ostatnio dostałam od mojego Pana T lakier Golden Rose z kolekcji Jolly Jewels nr 104.
Od początku jak go zobaczyłam na sklepowej półce wiedziałam jakie mani chce z nim wykonać i od razu gdy wpadł w moje łapki je stworzyłam.
Połączyłam go z lakierem wibo Vintage Garden nr 3- gdyby nie delikatny błękitny shimmer jaki posiada wibo był by idealnie dopasowany do GR. Na szczęście po pomalowaniu paznokci shimmer prawie całkowicie znika i nie gryzł się z brokatowym kolegą.
Jeśli mam coś napisać o moim nowym koledze to na pewno to że jest cudowny. W buteleczce nie zachwyca tak jak na paznokciach gdzie niesamowicie iskrzy w promieniach słońca. Kryje po dwóch warstwach i pokrywa płytkę miliardem większych i mniejszych brokatowych elementów w tym samym różowym odcieniu. Niestety jak dla mnie fatalnie się go zmywa i bez bazy essence peel off nie da rady, ale to normalne przy gitterach. Ogólnie bardzo polubiłam lakiery z tej serii i myślę że jeszcze jakiś okaz wpadnie w moje łapki
A teraz zapraszam do oglądania (pasek na małym palcu jest próbą zmiany koncepcji co do zdobienia)
Do zdobienia użyłam:
wibo Vintage Garden nr 3 + Golden Rose Jolly Jewels nr 104 + Poshe + essence pell off