Zdobienia, które chciałabym Wam dzisiaj przedstawić wykonałam na konkurs organizowany przez Silcare i Nailsrevlolutions. Tematem konkursu była własna interpretacja Dnia Kobiet
Najpierw jednak chciałabym pokazać Wam lakier Wibo, który posłużył jako tło w jednym ze zdobień.
Jakiś czas temu wpadł mi w oko lakier Wibo o nazwie Peaches and Creme. Miałam już dwa lakiery z blogerskiej kolekcji a ich konsystencja nie przypadła mi do gustu i mimo to, że kolor lakieru bardzo mi się podobał postanowiłam poszukać czegoś w podobnym kolorze i łatwiejszego w aplikacji... i znalazłam:) Jest nim również lakier Wibo ale z kolekcji Express growth trends nude. Wydaje mi się, że lakier zaprojektowany przez blogerkę jest nieco bardziej brzoskwiniowy a ten, który posiadam ja bardziej wpada w róż ale tego pewna nie jestem, bo nie miałam ich obu w rękach i trudno mi to porównać. Taki wniosek wysunęłam oglądając zdjęcia więc nie wiem czy mam rację. Faktem jest to, że lakier bardzo przyjemnie się aplikuje, jest dość rzadki ale kryje już po dwóch warstwach.
A oto pierwsza z moich interpretacji Dnia Kobiet. Jako podkład posłużył opisany wcześniej lakier Wibo. Zdobienie zdobyło wyróżnienie w konkursie
Kolejne zdobienie przedstawiać miało Marilyn Monroe.
Czy przedstawia? Sama nie wiem...
Mam kilka zdobień zalegających na dysku i mnóstwo pomysłów na kolejne, podzielcie się tylko jakąś magiczną sztuczką, która w szybki i łatwy sposób zgra zdjęcia z aparatu, zmniejszy je i podpisze, bo mi zajmuje to wieki a komputer wcale nie chce ze mną współpracować...
Najpierw jednak chciałabym pokazać Wam lakier Wibo, który posłużył jako tło w jednym ze zdobień.
Jakiś czas temu wpadł mi w oko lakier Wibo o nazwie Peaches and Creme. Miałam już dwa lakiery z blogerskiej kolekcji a ich konsystencja nie przypadła mi do gustu i mimo to, że kolor lakieru bardzo mi się podobał postanowiłam poszukać czegoś w podobnym kolorze i łatwiejszego w aplikacji... i znalazłam:) Jest nim również lakier Wibo ale z kolekcji Express growth trends nude. Wydaje mi się, że lakier zaprojektowany przez blogerkę jest nieco bardziej brzoskwiniowy a ten, który posiadam ja bardziej wpada w róż ale tego pewna nie jestem, bo nie miałam ich obu w rękach i trudno mi to porównać. Taki wniosek wysunęłam oglądając zdjęcia więc nie wiem czy mam rację. Faktem jest to, że lakier bardzo przyjemnie się aplikuje, jest dość rzadki ale kryje już po dwóch warstwach.
A oto pierwsza z moich interpretacji Dnia Kobiet. Jako podkład posłużył opisany wcześniej lakier Wibo. Zdobienie zdobyło wyróżnienie w konkursie
Kolejne zdobienie przedstawiać miało Marilyn Monroe.
Czy przedstawia? Sama nie wiem...
Mam kilka zdobień zalegających na dysku i mnóstwo pomysłów na kolejne, podzielcie się tylko jakąś magiczną sztuczką, która w szybki i łatwy sposób zgra zdjęcia z aparatu, zmniejszy je i podpisze, bo mi zajmuje to wieki a komputer wcale nie chce ze mną współpracować...