Dawno tu nie pisałam. Wchodzę od czasu do czasu, czytam Was ale sama nie miałam motywacji by cokolwiek napisać. Co u mnie?
Nowa miłość
Od dwóch miesięcy spotykam się z kimś wyjątkowym. Pracujemy razem i kiedyś nawet nie przypuszczałam, że może coś między nami być. Już dawno zwróciłam na niego uwagę ale żadne z nas nie miało odwagi zrobić pierwszego kroku
To właśnie on jest głównym pochłaniaczem mojego czasu
Pole dance
Po pierwszym razie miałam ochotę zrezygnować. Na szczęście przed pierwszym treningiem kupiłam karnet na cały miesiąc i szkoda mi było odpuścić. Za pierwszym razem nie udawało mi się nic. Na następnych zajęciach coś tam powoli zaczęło wychodzić. Teraz nie wyobrażam sobie żebym miała zrezygnować. To piękny sport ale też bardzo ciężki. Na filmikach to wygląda tak, jakby dziewczyny wkładały niewiele wysiłku w wykonywanie poszczególnych figur. A naprawdę jest to gigantyczny wysiłek. Po pierwszym razie czułam się jakby tir po mnie przejechał. W życiu nie miałam takich zakwasów na rękach i plecach. Jest bardzo ciężko, otarcia skóry i siniaki są po każdym treningu. Ale postępy wynagradzają ten ból. Ważne aby nie odpuszczać kiedy coś nie wychodzi. Najpiękniejsze jest to gdy jestem w stanie wykonać figurę, która dwa tygodnie wcześniej mi kompletnie nie wychodziła. Gorąco polecam ten rodzaj sportu!
Dieta
Ostatnio czułam się trochę ciężko. Jadłam za dużo i nie to co powinnam. Ale wracam na właściwy tor. Od kilku dni bardzo uważam na to co jem i samopoczucie jest milion razy lepsze. Zaczęłam rano pić wodę z cytryną i miodem. Zamierzam też do diety wprowadzić koktajl z pietruszki. Podobno ma świetne właściwości. Poprawia zdrowie, kondycję włosów, skóry i paznokci. Wystarczy zblendować natkę pietruszki, wodę i jabłko, ewentualnie można dodać kiwi, sok z pomarańczy czy banana.
Angielski
Zaczęłam się też uczyć języka którego nienawidzę czyli angielskiego. Nie chodzę na żaden kurs, uczę się sama w domu. Chcę chociaż trochę liznąć języka. Z czasem będę chciała zmienić pracę a angielski jest wymagany prawie wszędzie. A kiedyś zapierałam się rękami i nogami i mówiłam, że angielskiego się uczyć nie będę
Od ostatniego wpisu paznokcie pomalowałam może dwa razy. W wakacje miałam zrobioną hybrydę dwa razy pod rząd i po zdjęciu moje paznokcie były w takim stanie, że o malowaniu mogłam zapomnieć. Teraz wreszcie odżyły.